Mamy nadzieję, że „Patchwork” i „7 Cudów Świata: Pojedynek” spodobały się wam, mamy również nadzieję, że spędziliście przy nich miłe chwile i świetnie się bawiliście. Zobaczcie, co polecamy tym razem!
Ostatnimi czasy powiało u nas ze Wschodu. Okazało się, że kupowanie imbryków, jedzenie tofu pałeczkami, kąpiel w gorących źródłach z małpami czy malowanie krajobrazów to wyjątkowo zabawne przedsięwzięcia
Kluczy na Słoneczną 156 zapewne najbardziej wyczekiwali ci, którym rodzina się rozrosła do pięciu czy sześciu graczy. I wcale się nie zawiedli.
Są ludzie, którzy grają w Munchkina bardzo serio, liczą każdy punkt, wykłócają się o zasady, opracowują strategie… My jednak uważamy, że Munchkin to gra, w której należy obsypywać przeciwników klątwami, podkładać im świnie, udawać przyjaciela – by zgarnąć dodatkowe skarby – i zasadniczo mieć z tego kupę radochy.
Kultura masowa charakteryzuje się tym, że od czasu do czasu mamy do czynienia z wybuchem popularności jakiegoś tematu. Wszyscy pamiętamy, kiedy każdy chciał być elfem lub krasnoludem tylko po to, by znudzić się tematem i natychmiast zacząć odpierać kolejne fale zombie. Na to wszystko z politowaniem patrzą z góry zawsze modni, zawsze kultowi, zawsze brodaci wikingowie, gotowi zdzielić toporem każdego, kto śmie podkopać ich silną pozycję w popkulturze.
Przenieśmy się trochę w czasie, w niezbyt odległą przeszłość, do dwudziestolecia międzywojennego. Można śmiało stwierdzić, że był to czas rozkwitu brydża – jednej z najpopularniejszych gier karcianych w historii.
Zapewne większość z was, będąc w sklepie z szeroko pojętym asortymentem planszówkowym, widziała na półce paczki kart z charakterystycznym logo Magic: The Gathering.
Po wejściu do dowolnego sklepu, na pierwszy rzut oka można odróżnić towary wysokiej jakości od taniej masówki. Klienci już dawno nauczyli się, że co tanie, to drogie, i że ta zasada tyczy się wszystkich produktów.
Uznaliśmy ostatnio, że nie samą planszą człowiek żyje i w ramach odświeżenia przydałoby się zagrać w karty. A jak karty, to tylko poker!
Kto jeszcze pamięta długie wieczory upływające na grze w karty, planszówki, warcaby czy bierki? Teraz, gdy pierwsze skrzypce grają tablety, smartfony i komputery, łatwo zapomnieć jak świetną zabawą mogą być proste gry karciane, np. „Makao”, „Tysiąc” lub „Remik” jak i klasyczny „Monopol”.