Są ludzie, którzy grają w Munchkina bardzo serio, liczą każdy punkt, wykłócają się o zasady, opracowują strategie… My jednak uważamy, że Munchkin to gra, w której należy obsypywać przeciwników klątwami, podkładać im świnie, udawać przyjaciela – by zgarnąć dodatkowe skarby – i zasadniczo mieć z tego kupę radochy.
W życiu każdego fana gier fabularnych nastaje taki czas, kiedy nie ma już ochoty poznawać sztampowych szczegółów z życia postaci swoich towarzyszy, a kolejne mega klimatyczne odgrywanie zamawiania piwa w karczmie sprawia, że chce zjeść własne kostki.