Grupka typów spod ciemnej gwiazdy gra w karty w małym, zadymionym pokoiku. Żadnemu z nich nawet nie drgnie powieka, gdy jeden wchodzi va banque z parą siódemek…
Chcesz powiedzieć, że Twoi znajomi znowu zaproponowali, by na imprezie grać w kalambury? I na nic się zdały przekonywania, że znowu wszyscy będą pokazywać sceny z „Titanica” i „Dirty Dancing”? Temat jest nam znany.