Magia wspólnej gry

Czego uczą nas gry?

Czy ktoś kiedyś usłyszał zdanie: „A po co wy w ogóle gracie w te gry? Przecież to strata czasu!” albo „Książkę byś poczytał, a nie tylko te głupkowate planszówki” lub jeszcze śmieszniej „Mam nadzieję, że w te karty to grasz nie na pieniądze!” tudzież „Ile ty masz lat, żeby się grami dla dzieci zajmować?”? Tak, wiemy, każdy. Dlatego spieszymy z kolejnym wpisem pokazującym, czego można nauczyć się z gier planszowych.

Złoto, złoto, złoto…

Czy grając w „Osadników z Catanu”, kiedykolwiek zauważyliście, że właśnie odbywacie najlepszą i najłatwiejszą lekcję przedsiębiorczości w życiu? Przecież niezwykle cenne na początku gry drewno pod koniec rozdajemy niemal za darmo. Z drugiej strony, sprytny gracz wydobywający rzadki surowiec może windować jego cenę bez końca. Prawa podaży i popytu wchodzą do głowy same, nawet nie wiemy kiedy. Tytuły symulujące rynek uczą nas także szybko liczyć, szacować ryzyko, licytować i negocjować ceny.

dziewczynka grająca w grę planszową

Dlaczego się wstydzisz?

Czasem ludzie są zwyczajnie nieśmiali, mają trudności z przełamywaniem lodów. Często bywają zagłuszani przez bardziej wygadanych znajomych. Nie mówimy tutaj tylko o grach, ale o całkowicie poważnym dorosłym życiu. Dlaczego nie potrenować swojej siły przebicia, czytania mowy ciała i innych umiejętności interpersonalnych, grając chociażby w poczciwą „Mafię”? To nie jest spotkanie biznesowe, tutaj można bez konsekwencji lawirować, oskarżać i wyłapywać blef innych graczy. A może chcesz poćwiczyć język? Zagrajcie po angielsku lub weźcie grę na lekcje, zdziwicie się, jak łatwo można się zmotywować do mówienia.

CZYTAJ:  Gry, karty i… mnóstwo zabawy

Za moich czasów…

Wiedzieliście, że zapalniczkę wymyślono wcześniej niż zapałki? Dzięki prostej grze „Timeline”, polegającej na układaniu kart w kolejności chronologicznej, szybko nauczycie się, kiedy dokonano ważnych odkryć, wybudowano monumentalne budowle oraz że lot braci Wright i lądowanie na Księżycu dzieli od siebie zaledwie 66 lat. Osoby niepamiętające lat 80. dowiedzą się, co to był komitet kolejkowy z gry „Pan tu nie stał!”, natomiast „Agricola” przybliży realia panujące w średniowiecznej wsi. Z kolei dla miłośników historii prawdziwą gratką będzie „Zimna wojna 1945-1989” lub jej udana kontynuacja „1989. Jesień Narodów”, gdzie znajdziemy ponad setkę kart dokumentujących autentyczne wydarzenia mające istotny wpływ na rozgrywkę.

Słowo na koniec

Oczywiście przykłady można mnożyć bez końca. Mamy gry powstałe na podstawie filmów i książek, które zachęcą do pogłębienia tematu. Są też gry na spostrzegawczość i refleks, inne nauczą zarządzać zasobami, planować i myśleć strategicznie. Na koniec przypominamy jeszcze o uniwersalnej zasadzie – kończąc rozgrywkę, utrwalajmy postawę: „wygrywać bez pychy, przegrywać bez urazy”.

dziewczynka przy stole z kartami do gry

Autor: Redakcja, 18 czerwca 2017